Cały czas człowiek zastanawia się jak być odważnym. Sam myśli, że wie i zna sposób, mając nawet plan ale jednak coś nie wychodzi. Wszelkie obawy i wątpliwości nadchodzą, gdy chcesz coś zrobić, właśnie w tym momencie, gdy stoisz już jedną nogą tam gdzie powinieneś wejść i sam wiesz dobrze, że jeżeli nie przełamiesz się i nie dostawisz tej drugiej to tylko stracisz i nigdy nie dowiesz się co miało się stać. Każdy ma wybór ale także każdy gdzieś w sobie odrobinę boi się wyzwania, które sobie wyznaczył. Dla jednego zrobienie małej rzeczy będzie wielką rzeczą, a dla drugiego zrobienie ogromnej rzeczy będzie dosyć łatwe, a dlaczego? Bo gdy zaczniesz robić małe rzeczy od samego początku, a dokładniej już od najmłodszych lat, to przekroczysz etap, gdzie ujrzysz, że chcesz tak naprawdę coraz więcej i że łatwiej jest piąć się ku górze, niż w ogóle zacząć, bo zacząć, to znaczy zdać sobie sprawę z tego w jakim miejscu się znajduje i tego co chce się robić, co jest ważne i przynosi mi satysfakcję.
Większość ludzi nurtuje pytanie: Co mają robić? Jaki obrać kierunek? A wystarczy tylko zacząć rozwijać to co się kocha, a także to co przynosi nam korzyści i nie tylko te materialne.
A jak odkryć co się kocha, co jest celem?
To przyjdzie samo ale jest tu narzucony odgórnie jeden ważny warunek albo swoje odkrycie przyjmiesz i wykreujesz z tego sukces albo odepchniesz i dalej będziesz błądził. Z chaosu musisz wydobyć prawdę o sobie, prawdę, która czasem jest bolesna i mobilizuje lub prawdę, której nie zaakceptujesz wmawiając sobie, że to nie jest wcale tak.
Człowiek uczy się całe życie, a jak uważa, że dostatecznie wszystko umie to znaczy, że coś się w nim wypaliło i przestał rozumieć wiele spraw, a przede wszystkim przestał rozumieć siebie.
Czy zdajesz sobie sprawę z tego jak ten czas leci szybko, że życie masz tylko jedno i że się kiedyś skończy?
Tak ja też myślę, że jestem wieczna… Ale po co myśleć o śmierci? Żeby się zmotywować do działania? Nie, bo Ty, ja i My wszyscy kryjemy w sobie głębszy sekret i żebyśmy go zrozumieli potrzebujemy wiele czasu na odnalezienie siebie ale tak naprawdę, a nie tak na niby…
Przestać szukać to zacząć błądzić, przestać uczyć to cofać się, bo zawsze wszystko będzie szło do przodu wbrew wszystkiemu i wszystkim.
Akceptacja samego siebie, trzy słowa ale jakże ważne, bo to one wpływają na to kim jesteśmy i stajemy się, a także na to w jaki sposób patrzymy się właśnie na siebie samego. Brak akceptacji niesie klęskę, a także porażkę życia. Jeżeli nie jesteś taki jaki chcesz, to zrób wszystko co w Twojej mocy żeby stało się tak abyś w końcu zobaczył tą osobę, którą chcesz widzieć. Dodam, iż za każdym razem kiedy wchodzę w ten temat, to chce przekazać coś co ciężko mi ubrać w słowa tak aby były zrozumiałe, aby mobilizowały. Fakt jest jeden życia człowiek uczy się stale, odkrywa swoje nowe twarze, nowe drogi i cały czas w zasadzie zmienia się nasz pogląd na świat. Rzeczy wydające się bardzo ważne z czasem tracą na wartości. Czy pamiętasz jak siedziałeś na sprawdzianie i bałeś się, że go nie zaliczysz? Czy pamiętasz jak marzyłeś o czymś w dzieciństwie i chciałeś to mieć zbierając grosz do grosza? Było to dla Ciebie ważne. A czy pamiętasz jak dostałeś sto złotych i był to dla Ciebie majątek? A teraz z perspektywy czasu, gdy już pracujesz stać Cię na marzenia z dzieciństwa tak na pstryknięcie palcem tylko że coś się zmieniło, bo teraz jest Ci to najzwyczajniej niepotrzebne, to o czym kiedyś myślałeś i uważałeś za naprawdę ważne, teraz aspirujesz do rzeczy świata dorosłych. Dziecięcy świat zamyka się i zaciera z czasem i nawet ciężko wyobrazić sobie jak to wszystko dokładnie przebiegało, jak zmienialiśmy się pod wpływem dni, miesięcy i lat. Teraz istotna jest stabilizacja, dom z ogródkiem i dobra praca. Często chcielibyśmy zatracić się tak jak kiedyś będąc dzieckiem w tej beztrosce i czasie zabawy. Jako dzieci marzyliśmy w inny sposób niż dotychczas wszystko wydawało się prostsze…
Nastało prawdziwe życie, a niektórzy jeszcze się nie przebudzili po tym dzieciństwie by być tak naprawdę, by wykorzystać ten czas który tu mają, by realizować swoje prawdziwe marzenia, a nie te złudne. Przecież tak naprawdę marzenia możemy podzielić na te:
Czasami marzenia innych stają się naszymi, na przykład po przez styl życia, który podoba nam się i my chcielibyśmy tak samo i w cale nie myślimy i nie wnikamy w to czy jest to dla nas dobre. Kreujmy własny świat na taki jaki nam odpowiada, na taki jaki przyniesie nam radość każdego dnia. A czym różni się marzenie realne od fałszywego?
Realne to te które zaspakajają tak naprawdę nasze potrzeby przynosząc ulgę i nie dając po dłuższym czasie rozczarowania, a te fałszywe? To te których inspiracją jest ktoś inny, mają miejsce wtedy gdy my nie mamy własnych marzeń i nie wnikamy w analizę tego co naprawdę nam się podoba i tego czego od życia oczekujemy.
Wiesz o czym marzysz? Czy na pewno to jest, to co przyniesie Ci spokój i szczęście?
Często ludzie marzą o rzeczach materialnych o tym co mogliby mieć fizycznie i tak przecież jest od samego dzieciństwa. Jeżeli coś zdobywasz to wtedy widzisz czy przynosi Ci to zysk ale nie tylko ten materialny, głównie chodzi o ten duchowy. Realne marzenia przynoszą szczęście i sam się przekonasz czy właśnie takie było jak je osiągniesz.